Conan the Cimmercian

Starsi gracze pamiętają te wspaniałe czasy. Był początek lat 90-tych. Królowało legalne wtedy piractwo. Oryginalne gry kosztowały wtedy równowartość dzisiejszych ok. 2000zł. Więc o nich nie wspominamy ;) Brało się wtedy pudełko małych dyskietek i szło do kumpla po nowe gry. Te pamiętne dyskusje w szkołach o tym co kto ma nowego. Cel każdych moich wakacji: giełda na Grzybowskiej, w niedzielny poranek wypad z tatą, ten specyficzny klimat... Ech, kiedyś to były czasy. Nie staram się wcale chwalić tutaj piractwa, bo jak wcześniej wspomniałem oryginały były niedostępne, a i nie było wtedy ustawy o ochronie praw autorskich. Po prostu kiedyś wszystko było inne, robione jakby dla idei (nie kojarz z siecią GSM ;), SS był inny, Grzybowska była inna i gry były inne, robione z sercem a nie dla kasy. Te wspaniałe czasy niestety skończyły się bezpowrotnie. A to wspaniałe królestwo się skomercjalizowało... Parafrazując słowa piosenki: "dziś prawdziwych gier już nie ma..."
Jedną z gier wydanych wtedy był właśnie wspominany przeze mnie CONAN THE CIMMERCIAN. Na wstępie powiem otwarcie, że nie czytałem książki Howarda o przygodach sławnego barbarzyńcy. Jednak Czytelniku nie odkładaj jeszcze tej recenzji. Zapewniam, że będzie ona rzetelna, no i trzeba powrócić pamięcią do tej rewelacyjnej gry.

CO JEST TAKIE REWELACYJNE?

Szanowny czytelniku, jeśli nie pamiętasz dawnych czasów, to wyobraź sobie taką sytuację: gra zajmuje 2MB, słownie: DWA MEGABAJTY! To mniej niż jedna piosenka zapisana w formacie MP3. To nie koniec. W grze masz do przejścia kilka misji, w kilku osobnych krainach. W każdej krainie możesz zwiedzić prawie każdy budynek (każdy inny w środku, za wyjątkiem lochów, choć tam też są różnorakie), lub pomieszczenie. Kilkanaście rodzajów przeciwników, trzy różne rodzaje walki. W grze możesz znaleźć kilkadziesiąt różnych elementów, które mogą wejść w skład twojego wyposażenia. To wszystko przy super (jak na tamte czasy) grafice, muzyce i dość długim filmiku wprowadzającym do gry. I to wszystko na obszarze zajmującym mniej niż jedna "empetrójka"... Ech, aż się łezka w oku kręci...


JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?

Conan wraz ze swą urodziwą "dziewoją" wiedli uczciwy i spokojny żywot w maleńkiej wiosce. Do czasu... Pewnego razu na wioskę najechali słudzy czarnoksiężnika Toth Amona, dokonując ogólnej rzezi, zabili także żonę Conana. Conan zrobił więc to, co każdy normalny facet zrobiłby na jego miejscu, wziął z domu miecz i poszedł wytłumaczyć Amonowi, że tak się nie robi... :) Tylko, że zajęło mu to trochę czasu...

CO ZAJĘŁO CONANOWI TYLE CZASU?

Droga do siedziby Toth Amona nie była oczywiście usłana różami. Po drodze nasz bohater musi pokonać sektę fanatyków węży, mumię króla, wielkie pająki, stwory z podziemi i wiele innych, a także uratować kilka pięknych kobiet... Aż w końcu da popalić Amonowi. Jak widzisz fabuła jest naprawdę wciągająca... Grę po krótkim poszukiwaniu można znaleźć do ściągnięcia za darmo w Internecie, poszukaj dobrze na zagranicznych serwerach. Szukanie razem ze ściągnięciem, zajmie ci nie więcej niż trzy impulsy. W razie problemów, opis jest w SS 05, jeśli nie dysponujesz tym numerem mogę pomóc. Jeśli jesteś wielbicielem Conana bez względu na wszystko musisz poznać tą grę.

OCENA : 9

MARKINSON